Spać jak niemowlę... mówiąc tak mamy zwykle na myśli, że ktoś śpi głęboko i długo, budzi się wypoczęty.
W praktyce powiedzenie to często okazuje się jednak być nietrafne, co najbardziej odczuwa rodzic chcący zmrużyć w końcu oko. Postaram się wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje, jak kształtuje się sen w ciągu pierwszego roku życia i czy jesteśmy w stanie sprawić, aby nasza pociecha spała jak aniołek.
Stosując się do kilku prostych zaleceń możemy zapewnić dziecku bezpieczny sen:
- dziecko układamy do snu na plecach (zarówno na noc jak i do drzemek w ciągu dnia)
- dziecko powinno spać na płaskim, dość twardym materacyku z dobrze dopasowanym prześcieradłem w bezpiecznej kołysce lub łóżeczku niemowlęcym (odradza się regularne odkładanie do spania w nosidełkach, chustach, wózkach itp.)
- nie używamy poduszek
- należy upewnić się, że twarz i głowa dziecka nie są przykryte zaleca się stosowanie specjalnych śpiworków, w przypadku stosowania kocyka dziecko powinno być przykryte maksymalnie do poziomu klatki piersiowej, a brzegi kocyka powinny być zawinięte pod materacyk
- nie palimy przy dziecku
- w pokoju dziecka staramy się utrzymać temperaturę, w której my sami czujemy się komfortowo (ok. 16-22 st. C)
- nad łóżeczkiem dziecka i w jego zasięgu nie powinno być żadnych zabawek (co najmniej do ukończenia 5 miesięcy).
Mimo znaczącego rozwoju wiedzy dotyczącej snu, wciąż nie wiadomo dlaczego nie możemy się bez niego obyć.
Wiemy już nieco o poszczególnych fazach snu - np. sen wolnofalowy jest odpowiedzialny za szeroko pojętą "regenerację", a sen REM (ang. rapid eye movement - szybkie ruchy gałek ocznych) ma znaczenie w regulacji kluczowych funkcji poznawczych, np. konsolidacji ("utrwalaniu") pamięci, a także rozwoju układu nerwowego.
Upraszczając,sen składa się z kilku (zwykle 4-6) powtarzających się cykli, trwających 90-110 minut, na które składa się faza NREM (non-REM, czyli nie-REM) oraz faza REM.
Co ciekawe taki cykl u niemowlęcia trwa zaledwie 50 min i wydłuża się stopniowo, aby osiągnąć docelową długość mniej więcej w wieku szkolnym.
Wraz z wiekiem zmienia się stosunek trwania fazy NREM do REM - im starsi jesteśmy, tym krócej trwa sen REM. Spada też ilość całkowitego czasu snu w ciągu doby:
- noworodki, zwłaszcza wcześniaki, potrafią spać w sumie nawet ponad 18 godzin,
- jednoroczne dzieci śpią już średnio ok. 13 godzin,
- a dorosły 6-8 godzin.
Kluczowym momentem jest przechodzenie z jednego cyklu do drugiego - to właśnie wtedy się wybudzamy (a właściwie nasz sen się spłyca) i znowu zasypiamy, zwykle nie pamiętając przebudzenia. Ponieważ dziecięce cykle snu są krótsze, częściej występują owe spłycenia, stąd też i częstsze przebudzenia w ciągu nocy.
W pierwszych 2-3 miesiącach życia dzieci karmione butelką śpią 2-5 godzin, natomiast karmione piersią 1-3 godziny, ale budzą się na krócej i szybciej zasypiają.
Okresy czuwania trwają natomiast 1-2 godziny.
Cykl sen-czuwanie jest w tym okresie życia zależny od głodu i sytości.
Cykl dzień-noc ma mniejsze znaczenie, jednak istnieją badania wskazujące, że noworodki mające kontakt z naturalnym światłem, zwłaszcza rankiem, lepiej śpią w nocy. Ze względu na naturę regulacji snu, w tym okresie niestety musimy się dostosować do naszej pociechy.
Dobrze jest zwracać uwagę na oznaki senności naszego maluszka, ponieważ odkładanie usypiania może skutkować trudnościami w zaśnięciu.
Warto pamiętać, że w tym wieku dzieci przez sen często uśmiechają się, ssą, cmokają, grymaszą, wzdrygają całym ciałem - nie świadczy to o niespokojnym śnie, jest to charakterystyczny dla tego wieku "aktywny" sen (podobny to snu REM u starszych).
W kolejnych miesiącach życia zaczyna kształtować się cykl dobowy, zmniejsza się ilość drzemek w ciągu dnia (zwykle do jednej). Ilość i jakość snu jest w pierwszym roku życia zależna przede wszystkim od relacji z rodzicami i wynikającego z niej poczucia bezpieczeństwa.
Jak pomagać dziecku w rozwijaniu umiejętności samodzielnego zasypiania?
- Należy kłaść dziecko do łóżka, gdy jest ono śpiące (tj. ziewa, "kleją" mu się oczka, przeciąga się), ale jeszcze nie śpi. Następnie pozwalamy mu zasnąć.
- Warto spróbować stworzyć "ceremonię" przed snem (np. kolejno karmienie, kąpiel, bajka, muzyka) o stałej porze dnia – maluszek będzie to kojarzyć z tym, że robi się senny, co pomaga z kolei ustabilizować godziny snu dziecka, a także rodzica (o ile to możliwe warto "zsynchronizować" swój cykl dobowy).
Pamiętajmy, że nawet jeśli nasza pociecha śpi jak aniołek, wciąż mogą pojawić się przejściowe problemy z budzeniem w środku nocy. Jest to naturalne i wynikać może ze stresu w ciągu dnia, nabywania nowych umiejętności - tzw. kamieni milowych (przewracania się, wstawania, raczkowania itp). W takich przypadkach rodzicielskie interwencje mogą prowadzić do pogłębienia się i utrwalenia problemów ze snem. Przede wszystkim pamiętajmy, że szczęśliwy rodzic oznacza szczęśliwe dziecko. Nawet jeśli nasz maluszek nie spełnia naszych oczekiwań, nie oznacza to, że coś robimy źle - czasem po prostu musimy się siebie nawzajem "nauczyć".
Tekst w oparciu o: A Clinical Guide to Pediatric Sleep Diagnosis and Management of Sleep Problems; J. Mindell, J. Owens oraz SIDS and Other Sleep-Related Infant Deaths: Updated 2016 Recommendations for a Safe Infant Sleeping Environment
dr Michał Zawadka, neurolog dziecięcy
Na wizyty zapraszamy do naszej Przychodni