Wśród kobiet panuje przekonanie, że czas po porodzie (zwykle pojmowany dłużej niż 6 tygodni połogu) to jednocześnie okres całkowitej bezpłodności. Świeżo upieczone mamy wychodzą z założenia, że dopóki nie dostaną pierwszej miesiączki po porodzie, to nie muszą myśleć też o potencjalnej owulacji i szansie na zapłodnienie. Czy to słuszne podejście? To zależy :)
Jak zmienia się gospodarka hormonalna po porodzie?
Cofając się do lekcji biologii, warto przypomnieć, iż miesiączka jest odpowiedzią na niezapłodnioną komórkę jajową, czyli owulacja ma miejsce PRZED menstruacją. Faktem jest, iż pierwsze cykle po porodzie u kobiet mogą być bezowulacyjne, bowiem gospodarka hormonalna potrzebuje czasu, by dojść do pełnej sprawności i umożliwić kobiecie owulację, a w konsekwencji potencjalną ciążę. U kobiet karmiących piersią proces ten będzie zdecydowanie dłuższy, ponieważ prolaktyna odpowiedzialna za produkcję mleka kobiecego wpływa hamująco na dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych. Można powiedzieć, iż hormony wydzielane w trakcie KP wpływają na “opóźnienie owulacji”, a tym samym pozwalają kobiecie skupić się na opiece nad dzieckiem oraz uniemożliwiają dalszą prokreację.
Czym jest metoda "LAM"?
Na tej zależności hormonalnej opiera się metoda LAM (ang. lactational amenorrhea method), czyli laktacyjny brak miesiączki. Jakie warunki zakłada ta metoda?
- karmienie wyłącznie piersią
- przystawianie dziecka do piersi w modelu “na żądanie”,
- unikanie stosowania smoczka / butelki celem uspokojenia dziecka,
- nie dopajanie dziecka wodą, ani mlekiem modyfikowanym,
- fizyczna bliskość matki i dziecka (np. tulenie, noszenie, chustowanie),
- unikanie wyjazdów, dłuższej rozłąki matki i dziecka.
Po jakim czasie wraca płodność?
Najczęściej powrót płodności występuje po wprowadzeniu dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym lub podczas rozszerzania diety, czyli ok. 6-8 miesiąca życia. Jeśli w tym czasie matka nie dokonuje obserwacji, możliwość poczęcia przed pierwszą miesiączką wynosi 5-6%.U kobiet, które z różnych względów nie mogły, bądź nie zdecydowały się na karmienie piersią, powrót owulacji i menstruacji może zajść zdecydowanie wcześniej, nawet ok. 3 tygodnia połogu.Niezależnie od metod, z których para korzystała przed ciążą: środki barierowe (np. prezerwatywy), hormonalne, czy naturalne metody planowania rodziny, warto pomyśleć zawczasu o powrocie płodności po porodzie.Dla wielu kobiet niewiadoma związana z niestabilnością cyklu może być powodem do unikania aktywności seksualnej długo po zakończonym okresie połogu. Część mam, mimo wyraźnej potrzeby bliskości z partnerem, boi się kolejnej ciąży oraz wyzwania, jakie niesie ze sobą następny członek rodziny. Nie ma w tym nic złego, to zupełnie naturalne, że chcemy przygotować się maksymalnie na przyjęcie dziecka, odłożyć tę decyzję w czasie, bądź żyć szczęśliwie w układzie 2+1. Najważniejsze w tym procesie jest samopoczucie rodziców oraz ich świadoma decyzja w zakresie dalszej prokreacji.U kobiet, które decydowały się na aktywność seksualną przy jednoczesnym lęku o powiększenie rodziny, odnotowano: zmniejszenie satysfakcji seksualnej, trudność w osiągnięciu orgazmu, bolesność przed i w trakcie stosunku, a także obniżenie nastroju. Spotęgowana frustracja może znacząco wpłynąć na relację partnerską między rodzicami.Poczucie bezpieczeństwa z pewnością wzmocni rozmowa z lekarzem prowadzącym, bądź położną podczas konsultacji po zakończonym połogu. Warto powiedzieć o swoich wątpliwościach, a także poinformować o dalszych planach na powiększanie rodziny. Dzięki rozmowie ze specjalistą, kobieta może uzyskać niezbędne informacje dotyczące własnego cyklu, nauczyć się jego wnikliwej obserwacji i/lub skorzystać z proponowanych metod antykoncepcji. Najważniejsze jest, by świeżo upieczona mama czuła się przyjęta ze swoimi potrzebami i bezpieczna w dalszej drodze macierzyństwa.
autorka tekstu: położna Joanna Baranowska